piątek, 5 czerwca 2015

Chodźcie z nami na Hanami!




       W drugą niedziele maja (10.05) na Polu Mokotowskim w Warszawie odbył się konwent Hanami. Spotkanie fanów wszystkiego co japońskie, odbywa się tu co rok od 2010 roku i co edycję przybywa tu coraz więcej fanów.  Jest to jedyny taki plenerowy festiwal w Warszawie.
         Od zawsze w programie festiwalu są pokazy tańca, muzyki oraz sztuk walki, warsztaty kulturowe: m.in. kaligrafii, origami, kendamy, zakładania kimon, ale również stoiska restauracji japońskich, sklepów z gadżetami japońskimi, czy wydawnictw komiksowych.Jednak czym jest Hanami? Czy to tylko przypadkowa nazwa, czy ma jakieś znaczenie? Hanami to dosłownie „oglądanie kwiatów”. Zwyczaj ten w Japonii jest praktykowany od ponad tysiąca lat. Podziwianie kwitnącej wiśni i smakowanie sake, zapoczątkował cesarz Saga, wprowadzając ten zwyczaj w swej siedzibie w Kioto.
         Dlaczego dla Japończyków kwiat wiśni jest tak ważny? Od wieków Japończycy postrzegają delikatne kwiaty jako coś kruchego i ulotnego, coś co się nagle pojawia i równie niespodziewanie znika. W kulturze japońskiej jest to metafora życia. Nic więc dziwnego, że kwiat wiśni (jap. sakura) zdobi nie tylko kimona, ale także wiele przedmiotów codziennego użytku. Sakura jest jednym z podstawowych symboli tej kultury.
Ten zwyczaj, jak można się było przekonać, nie jest obchodzony jedynie w Japonii. Warszawskie Pola Mokotowskie zapełniły się nie tylko fanami kultury japońskiej, czy zapalonymi otaku, ale również wieloma innymi osobami, chcącymi zapoznać się z japońską kulturą. Począwszy od kobiet ubranych w tradycyjne japońskie kimona, można było spotkać japońskie Lolity, czy choćby Hatsune Miku. Jedną z ciekawszych atrakcji był pokaz gry na koto – tradycyjnym japońskim instrumencie strunowym. Dźwięki instrumentu sprawiały, że naprawdę można było się poczuć jak na japońskich wyspach. Oprócz tych licznych atrakcji nie mogło również zabraknąć japońskiej kuchni. Dużym zainteresowaniem cieszyło się sushi, ale także tradycyjne japońskie miso-shiru – zupy z dodatkiem pasty sojowej miso, tofu, ryb oraz wodorostów wakame.
         Nie lada gratką dla uczestników festiwalu byli japońscy mężczyźni, w strojach żołnierzy. Każdemu zainteresowanemu, chcącemu poznać militarystyczny aspekt, przybliżali nazwy poszczególnych elementów stroju, tłumacząc jakie kiedyś miał zastosowanie.    

Natalia Niedziela

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz